„Maluję, kiedy mam zdane wszystkie egzaminy” • Natalia Ovšanková

W sieciach społecznościowych jest wielu młodych i utalentowanych artystów. Jednym z nich jest Natalia Ovšanková, która oprócz studiowania medycyny doskonale radzi sobie również w roli artysty.

Dzisiaj rozmawialiśmy z Natalią o jej studenckim życiu i artystycznych marzeniach.




 

Witaj, Natalio. Czy pamiętasz kto zainteresował cię sztukami pięknymi i kiedy się to zaczęło?
 

To na pewno byli moi rodzice. Rysowaniem i malowaniem zajmuję się od dzieciństwa, więc trudno powiedzieć, kiedy dokładnie się to zaczęło, ponieważ rysowanie to ulubione zajęcie prawie każdego dziecka. Jako dzieci próbujemy wszystkiego i szukamy czegoś, co sprawi nam przyjemność. Malarstwo zafascynowało mnie do tego stopnia, że ​​poświęciłam temu całą swoją uwagę. Czasami mama mi doradzała i pomagała, ale kiedy miałam 10 lat, rodzice zapisali mnie do szkoły plastycznej, gdzie mogłam nauczyć się innych nowych technik, których nie mogłam po prostu wypróbować w domu, takich jak linoryt.




 

I od tego wszystko się zaczęło. Jak łączysz studiowanie medycyny z twórczością artystyczną?
 

Muszę przyznać, że jest to wymagające. Zwykle maluję, kiedy mam zdane wszystkie egzaminy lub kiedy jest mniej rzeczy do zrobienia w szkole. To nie jest tak, że nie mam czasu na malowanie, ale kiedy chcę odpocząć od nauki, zamiast ciągłego siedzenia przy biurku wybieram inną, najlepiej fizyczną aktywność, żeby oderwać się od rzeczy.
 

Całkowicie rozumiemy. Tworzysz na bieżąco czy czekasz na impuls lub pomysł?
 

Czekam na impuls lub pomysł. Często zdarza mi się, że mam głowę zapchaną szkołą i w rezultacie nie mam żadnych pomysłów co malować, ale potem przychodzi właściwy impuls i mam kilka pomysłów na raz. W takiej sytuacji chciałabym mieć więcej czasu albo żeby dni były dłuższe.



 

  


 

Lubisz zmieniać techniki plastyczne. Jakie są twoje ulubione?

 

Aż do moich 18 urodzin bardzo lubiłam rysować ołówkami lub kredkami. Podobały mi się realistyczne rysunki, które wyglądały jak zdjęcie. Wymagało to dużo cierpliwości i skupienia, ale z czasem chciałam przejść na bardziej swobodną technikę, gdzie mogłam mieć wolną rękę, więc przerzuciłam się na malarstwo akrylowe. Wolę malować pejzaże, góry, lasy…

 

W twoim przypadku przejście z rysunku do malarstwa okazało się sukcesem - wyniki są fantastyczne. A czy masz jakieś ulubione produkty Koh-I-Noor, które poleciłabyś innym artystom?
 

Do malowania polecam farby akrylowe. Dla miłośników rysunku jest to zestaw ołówków grafitowych lub pastele suche, których używam do rysowania nocnego nieba z drogą mleczną. Uwielbiam to, jak łatwo można łączyć kolory za pomocą delikatnych pasteli. Jest to bardzo szybkie i łatwe.




 

Świetnie porady. Czy kiedykolwiek próbowałaś tworzyć obrazy w digitalu?
 

Tak, ale nie jestem w tym zbyt dobra i nawet nie chcę się tego uczyć, ponieważ nie sprawia mi to zbytniej przyjemności. Raczej trzymam się tradycyjnych technik plastycznych i doskonalę w malarstwie na płótnie.
 

A czy lubisz eksperymentować, czy korzystasz ze swoich sprawdzonych metod?
 

Kiedy byłam dzieckiem, zdecydowanie lubiłam próbować nowych technik. W szkole plastycznej często łączyliśmy różne techniki. Próbowałam modelowania ceramicznego lub laminowania. Ale teraz wolę swoje sprawdzone metody i dążę do ciągłego doskonalenia.

 

  

 


 

Czy pamiętasz pracę, której wykonanie zajęło Ci najwięcej czasu? Jeśli tak, to jak długo i co to było?
 

Latem 2019 roku dostałam niestandardowe zamówienie ze słowackiej restauracji na pomalowanie motocykla na ścianie, z Tatrami w tle. Sam motocykl w tak dużym formacie był dla mnie wyzwaniem, ale ostatecznie zakończył się sporym sukcesem. Miał wymiary około 2x2 m i malowałam go około 8 godzin dziennie przez dwa tygodnie.

 

To musiało być niesamowite! Jak rozumiemy, czy tworzysz również obrazy na zamówienie?
 

Tak. Jest to wygodne, szczególnie gdy wiem o zamówieniu z wyprzedzeniem. ponieważ muszę to zaplanować i połączyć ze szkołą. Ale nie do końca lubię tworzyć na zamówienie, własne prace można wymyślić i stworzyć według własnej wyobraźni. na zamówienie już niekoniecznie, szczególnie gdy klient ma specyficzne wymagania.  Osobiście preferuję malarstwo pejzażowe lub rysunek portretowy na podstawie zdjęcia.




 

Czy kiedykolwiek organizowałaś wystawę lub planujesz ją w przyszłości?
 

Miałam tylko wystawę dyplomową w szkole artystycznej. Potem planowałam też własną wystawę przed studiami, ale musiałam ją odwołać z powodu covidu. Od tamtej pory nie miałam okazji zorganizować kolejnej.

 

Czy masz jakieś marzenia związane ze sztukami pięknymi?

Mam zamiar wypróbować farby olejne. Malowałam nimi raz na lekcji plastyki, ale trzeba dobrze wietrzyć pomieszczenie, bo do tej techniki potrzebna jest terpentyna i rozpuszczalnik. W akademiku byłoby to trochę trudne :).



  


 

Niestety zapach terpentyny i rozpuszczalnika jest nieodłączną częścią malarstwa olejnego. Bardzo dziękuję, Natálie, za wywiad i życzymy wielu twórczych i akademickich sukcesów.

 

Zobacz pozostałe wpisy