„Tworząc książki, jesteś pod znacznie większą presją” • Jana Svobodova

Dzisiaj chcemy przedstawić Wam ilustratorkę i nauczycielkę plastyki, Janę Svobodovą, znan jest między innymi z kreatywnego projektu „Studio Radość”, który odniósł wielki sukces w sieciach społecznościowych.





 

Oprócz dzielenia się radami i wskazówkami na Instagramie, Jana poświęca się również działalności dydaktycznej i wydawniczej. Witaj Jano. Jakie były Twoje pierwsze początki w sztuce?
 

Jedną z moich pierwszych prac wielkoformatowych był obraz na spodzie stolika w salonie. Pracę można było zobaczyć kładąc się na dywanie, pod stołem, pod którym tak naprawdę mieściło się tylko małe dziecko.

Jak widzisz, zapamiętałam to na zawsze. Praca powstawała bardzo długo, brały w niej udział nawet inne dzieci, bo zaprosiłam też brata i przyjaciół. Jestem wdzięczna za ten proces twórczy moim rodzicom, którzy byli bardzo liberalni i nowocześni jak na tamte czasy, bo wiem, że niektórym dzieciom by to nie uszło na sucho. :)

Od dzieciństwa jestem osobą kreatywną. Czasami czerpałam inspirację z zagranicznych katalogów dzieł sztuki i byłam nimi zachwycona. Jednak mówimy o czasach socjalizmu, więc nie było tego dużo. Mimo wszystko dzięki temu odkryłam glinę polimerową w pięknych kolorach i próbowałam ją naśladować za pomocą białego modurytu, wówczas jedynego dostępnego w naszym kraju materiału modelarskiego. Po uzyskaniu masy i wymodelowaniu odpowiednich form kolorowałam ją różnymi kolorami i lakierami do paznokci.

 



 

Piękne wspomnienia! Uczyłaś się w jakiejś szkole artystycznej, czy jesteś kompletnym samoukiem?
 

Zaczęłam brać lekcje plastyki, kiedy zaczęłam chodzić do szkoły. Następnie studiowałam w Szkole Rzemieślniczej w Uherské Hradiště na kierunku projektowania obuwia i pasmanterii skórzanej. To był wspaniały czas. Jeśli interesuje Cię, czy umiem szyć buty, to tak, bo studenci tego kierunku projektują i również je szyją. Tak więc rysunek był równie ważną i integralną częścią edukacji w tej szkole i nadal uważam go za jeden z podstawowych elementów twórczości jako takiej. Nawet dzisiaj, mimo że dużo rysuję cyfrowo, zaczynam od szkicowania na papierze. To na nim zapisuję swoje pierwsze pomysły.

 

A więc całe życie zdobywasz doświadczenie. Powiedz, proszę, jak powstał projekt "Studio Radość"?
 

Powstał z chęci całkowitego poświęcenia się sztuce, która oczywiście obejmuje również sprawy urzędowe, takie jak licencja handlowa itp.




 

 

  



 

Czy możesz powiedzieć nam więcej o tym projekcie?
 

Pod marką Studio Radość ( Ateliér Radost ) znajdziesz moje prace autorskie, niestandardowe i lektorskie. Mam w domu studio, ale używam go tylko do pracy. Jako nauczyciel podróżuję.

 

Do tworzenia używasz różnych technik. Czy możesz wybrać jedną lub dwie ulubione?
 

Lubię różne techniki i szczerze mówiąc niewiele jest rzeczy, które by do mnie nie przemawiały. Z technik klasycznych uwielbiam akwarelę w połączeniu z kredką. Prawdę mówiąc, ostatnio zajmowałam się głównie grafiką cyfrową. Ale można także rysować cyfrowo za pomocą akwareli lub kolorowego ołówka. Dzięki temu wiem, jak to prawdopodobnie będzie wyglądać na papierze.

 



 

Ciekawe. Czy w twoich przyborach plastycznych są jakieś produkty Koh-i-noor Hardtmuth?
 

Oczywiście! Produkty te są nieodzowną częścią moich zapasów. Mam ich kilka, m.in ołówki o różnej twardości, kredki akwarelowe, farby anilinowe, tusze, czy gumki, a to zdecydowanie nie wszystko. Koh-i-noor Hardtmuth to marka, która oznacza dla mnie jakość.

 

Dziękujemy, cieszymy się z tego powodu. Czy jest jakaś technika, która Ci się podoba, ale nie miałaś jeszcze okazji jej wypróbować?
 

Tak, chciałabym spróbować klasycznego sitodruku, nigdy tego nie robiłam, a także linorytu. Techniki graficzne najbardziej mnie pociągają.



  



 

Oprócz klasycznego rysunku i malarstwa tworzysz projekty kubków porcelanowych czy blaszanych. Co sprawiło, że się tego podejmujesz?
 

To swego rodzaju przystępna forma sztuki, którą umieszczam na przedmiotach codziennego użytku. Lubię też otaczać się ładnymi rzeczami.


 

Wygląda to niesamowicie. Czy wykonujesz to wszystko również na zamówienie? Jak można u was zamówić tak piękny kubek?

 

Tworzę na zamówienie, zarówno dla klienta indywidualnego, jak i dla firm. Często robię przeceny, gdy na przykład mam tylko kilka sztuk blaszanych kubków z danego motywu. Wszystkie motywy są mojego autorstwa. Korzystam ze sklepu internetowego i komunikuję się przez Instagram lub Facebook. Moje projekty można zobaczyć na żywo w kilku lokalnych sklepach projektowych w Zlínie, sklepie Place i Redbrick.

Poza tym mogę również tworzyć scenerie i malowidła ścienne lub prowadzić warsztaty artystyczne.





 

Skoro o tym mowa, czy pamiętasz projekt, który do tej pory był dla Ciebie największym wyzwaniem?
 

Nie mogę powiedzieć, że najtrudniejszym, ale na przykład podczas tworzenia książek jesteś pod dużo większą presją. Zawsze jest coś do dokończenia lub przerobienia, termin z drukarnią jest zawsze ustalony i wszystko musi być zrobione na czas. Dlatego zilustrowana przeze mnie książka dla dzieci, wydana w kwietniu ubiegłego roku, od razu przyszła mi do głowy.

 

No proszę, wydałaś nawet własną książkę. Czego w tej książce mogą się spodziewać czytelnicy?
 

W sumie wydałam kilka książek, a raz nawet stworzyłam ilustracje do poezji. Książki autorskie, które zostały wydane we współpracy z Albatros Media, to tzw. Supermum , Najpiękniejsze pomysły z naturalnych materiałów oraz Gry zoo ze zwierzętami. Wszystkie zawierają konkretne pomysły na tworzenie z dziećmi. Są pełne zdjęć krok po kroku i towarzyszą im moje ilustracje.

Ostatnia książka, którą zilustrowałam to Dlaczego psy chodzą do pracy? Była niestandardowym zamówieniem, z ustalonym tekstem i koncepcją edukacji dzieci oraz dorosłych, o świecie psów. Książka jest również pełna ilustrowanych zadań.



  



 

Pracowałaś nad wieloma pięknymi projektami. Poza tym wszystkim prowadzisz również zajęcia plastyczne. Jak podoba ci się praca nauczyciela plastyki?
 

Praca nauczyciela jest dla mnie kluczowa. Moi kursanci są również w pewnym stopniu moją inspiracją, a kursy dają mi również przestrzeń do rozwoju osobistego. Kreatywna atmosfera po prostu sprawia, że ​​czuję się dobrze. Ostatnio pracuję głównie z grupą dziecięcą i zawsze jest ich tam dużo.

Należę do zespołu pedagogicznego Regionalnej Galerii Sztuk Pięknych w Zlínie. To dla mnie zupełnie nowy format, gdzie edukacja odbywa się w pracowni zlokalizowanej na terenie ekspozycji stałej. Ma to swój niepowtarzalny urok i myślę, że to ogromna korzyść dla dzieci i ich rodziców. W przypadku małych dzieci wspaniale jest widzieć ich autentyczność i to, jak mogą postrzegać sztukę, a następnie wspólnie ją przetwarzać. Nasi najmłodsi uczestnicy kursów Galeria to dzieci od 2 lat.





 

Super, że coś takiego istnieje. Planujesz jakieś kursy plastyczne lub inne większe projekty w najbliższej przyszłości?

 

Do każdego mojego projektu podchodzę z najwyższą starannością. Pracuję teraz nad przykładową ilustracją do nowej książki. To jest dla mnie duży projekt.

Poza tym kursy plastyczne w galerii trwają, a każda edukacja jest równie ważna. W czasie wakacji letnich odbędzie się nawet tygodniowy kurs.

 

  



 

Podsumowując, czy masz jakieś marzenie dotyczące sztuk pięknych?

 

Mam mnóstwo. Marzę cały czas. Marzenia są dla mnie bardzo ważne i są częścią mojego życia. Jestem upartym marzycielem. Kiedy mam marzenie, dążę do niego.

 

Trzymamy kciuki, bez względu na to, jakie jest Twoje marzenie. Dziękuję, Jano, za wywiad i tutoriale, które stworzyłaś we współpracy z Koh-i-noor Hardtmuth.

Zobacz pozostałe wpisy